Zdążyłam już zauważyć, że uwielbiane przeze mnie wydawnictwo
Czwarta Strona, potrafi przyciągnąć uwagę potencjalnego czytelnika już samą
okładką książki (10/10). Kolejny "dar",
jaki posiada, to wyłapywanie tzw. perełek polskiej literatury kryminalnej/sensacyjnej
("maestro" Remigiusz Mróz). Zanim przejdę dalej, wspomnę, że nie jestem ekspertem
od szufladkowania gatunków przeczytanych książek. Od dłuższego czasu
przyciągają mnie jednak, takie, które sprawiają, że momentami, podczas lektury,
mam ciarki.
Tak było w przypadku Ballady o przestępcach.
W 100% zgadzam się z określeniem „porywająca przygodowa powieść historyczna”. Zapewne każdy z Was, po samym tytule, stwierdziłby, że to powieść dla czytelników o mocnych nerwach. Dobrze, że mnie ciężko wystraszyć, bo wiele bym straciła nie przeczytawszy Ballady. Muszę przyznać, że niektóre fragmenty, były dla mnie wyzwaniem ze względu na kobiecą wrażliwość. Jednak, podjęłam to wyzwanie ;)
Tak było w przypadku Ballady o przestępcach.
W 100% zgadzam się z określeniem „porywająca przygodowa powieść historyczna”. Zapewne każdy z Was, po samym tytule, stwierdziłby, że to powieść dla czytelników o mocnych nerwach. Dobrze, że mnie ciężko wystraszyć, bo wiele bym straciła nie przeczytawszy Ballady. Muszę przyznać, że niektóre fragmenty, były dla mnie wyzwaniem ze względu na kobiecą wrażliwość. Jednak, podjęłam to wyzwanie ;)
Dwójka bezbronnych chłopców- bracia William i Gilbert, tracą
to, co najcenniejsze- rodzinę. Początkowo toczą wspólną walkę o przeżycie,
kiedy mimowolnie zostają rozdzieleni ich charaktery zostają kształtowane przez
otoczenie, w jakim musieli przebywać. W powieści przelewa się krew, ale również…
namiętność. Bo czym innym zaciekawić grono kobiecych czytelników, jak nie
wątkiem miłosnym?
„Gorzki jest żywota smak, Gdy nadziei w sercu brak […]”
Miłej lektury
#withloveforreading
Czytałam i mimo że nieco się rozczarowałam, przyjemnie czytało mi się tę powieść. Gratulacje dla Pana Marcina za stworzenie dosyć ciekawej i niebanalnej historii. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Nat z osobliwe-delirium.blogspot.com
Zgadzam się z Tobą Nat, że Panu Marcinowi należą się gratulację za tę hm... Balladę :) Pozdrawiam! :)
Usuń